Autor Wiadomość
MasterMX
PostWysłany: Nie 16:01, 25 Lip 2010    Temat postu:

Tak by zabrzmiała moja wypowiedź gdyby nie miała żartobliwego tonu. Smile
Nie uważam siebie za taką osobę jak tutaj piszesz i nie ma sensu licytować się na ilość związków i czas ich trwania. Każdy ma swoją drogę i bawi się tak jak lubi i potrafi. Wypowiedziałem się tylko i wyłącznie w kwestii rozróżniania dwóch miłości, tej ogólnie pojętej do swojego ukochanego i tej, którą się czuje do swojego Pana. Czasami jest to jedna i ta sama osoba i wtedy się tego nie rozróżni. Najczęściej jednak są to dwie różne osoby. Kobiety mają wówczas problem z "uporządkowaniem" sobie tego, bo trzeba sporej dojrzałości bdsmowej, żeby sobie z tym poradzić albo odpowiedniego Pana, który to wszystko logicznie wytłumaczy.
mala su
PostWysłany: Nie 12:35, 25 Lip 2010    Temat postu:

1.Dlaczego nie mam szans? Nikt nie ma monopolu na przeżycia w związku D/u. Byłam w paru takich, w różną stronę, w jednym z nich jestem od bardzo wielu lat. Tak samo nikt nie może ani nie powinien uważać siebie za jedyną myślącą i czującą osobę na globie, bo tak zabrzmiała Twoja wypowiedź.
2.Co do mojego związku PRAWIE bez seksu - Tam seks jest niemożliwy, ale z przyczyn, o których nie chcę pisać publicznie. Sprawa została zreszta jasno postawiona od początku. Jeśli do niego dojdzie, to już nie w relacji D/u. Jakkolwiek tajemniczo brzmi, więcej nie mogę napisać. Natomiast na szczęście seks to dla mnie nie tylko penetracja, więc wszelka gama pieszczot jest między nami jak najbardziej;)
mala su
PostWysłany: Sob 13:11, 24 Lip 2010    Temat postu:

Byłam w kilku związkach, praktykuję bdsm od ładnych paru lat. Miałam Pana wiele lat, znam to uczucie;) A w innym, w którym było go niewiele... Na razie nie pojawił się i raczej się nie pojawi. Ale kto wie, życie potrafi zaskoczyć, ludzie tym bardziej.
MasterMX
PostWysłany: Sob 13:06, 24 Lip 2010    Temat postu:

mala su napisał:
Witaj! Będę sie troszkę spierac dla zasady, a co tam:) Miłość przecież zwykle skierowana jest wobec konkretnej osoby.


Spieraj się Wink i tak nie masz szans. Zaręczam Ci, że miłość do Pana, to zupełnie inne uczucie niż miłość do kochanka, męża, chłopaka. To jest bardzo silny związek emocjonalny, ale inny. Bywa jednak, że gdy się pojawia gubicie się i mylicie. To nie jest proste doświadczenie życiowe nawet dla dojrzałej kobiety pewnej swoich uczuć.

mala su napisał:
Co do reszty - cieszę się, że napisałeś cos takiego, o miłości do meżczyzny/kobiety bez seksu. Przeżyłam cos takiego (przez seks mam na mysli penetrację). To są niesamowite doznania, pogłębione masochistyczna frustracją. Pozdrawiam!


Seks jest ważny dla większości z nas, ale często żeby Wam pokazać, że nie jest celem a jedynie środkiem, świadomie z niego rezygnujemy i czekamy aż same nam go ofiarujecie. Smile Jak długo to trwało i czy ostatecznie seks też pojawił się w Twoim związku?

Pozdrawiam
mala su
PostWysłany: Sob 10:17, 24 Lip 2010    Temat postu:

Witaj! Będę sie troszkę spierac dla zasady, a co tam:) Miłość przecież zwykle skierowana jest wobec konkretnej osoby. Co do reszty - cieszę się, że napisałeś cos takiego, o miłości do meżczyzny/kobiety bez seksu. Przeżyłam cos takiego (przez seks mam na mysli penetrację). To są niesamowite doznania, pogłębione masochistyczna frustracją. Pozdrawiam!
Gość
PostWysłany: Sob 10:14, 24 Lip 2010    Temat postu:

Witaj! Będę sie troszkę spierac dla zasady, a co tam:) Miłość przecież zwykle skierowana jest wobec konkretnej osoby. Co do reszty - cieszę się, że napisałeś cos takiego, o miłości do meżczyzny/kobiety bez seksu. Przeżyłam cos takiego (przez seks mam na mysli penetrację). To są niesamowite doznania, pogłębione masochistyczna frustracją. Pozdrawiam! mala su
MasterMX
PostWysłany: Pią 22:29, 23 Lip 2010    Temat postu:

mała_su doskonale wiem o co jej chodzi. Zareagowałem tamtego dnia zbyt ostro, prawdopodobnie dlatego, że ten krótki post wydał mi się zbyt fanatyczny. Oczywiście to co napisała jest prawdą i to co ja napisałem również. Zwróć uwagę, że D&S pisze o "miłości do Pana", a nie o "miłości". Ja też w pierwszej chwili nie zauważyłem tej subtelnej różnicy, a zmienia ona całkowicie sens wypowiedzi. Jak widać jestem żywym przykładem, że Panowie bywają omylni, ale potrafią się przyznać do błędów. Porównanie z wibratorami jest całkiem niezłe, ale głęboka relacja D/s to nie tylko seks, a czasem jest nawet bez seksu.
Generalnie się zgadzamy - najważniejsza jest relacja. Wszystko inne jest jej pochodną.
mala su
PostWysłany: Pią 18:34, 23 Lip 2010    Temat postu:

A ja myślę, że dziewczyna ma rację. Bez miłości takie zabawy byłyby czysto mechaniczne i bylibyśmy dla siebie wyłacznie zywymi wibratorami.
MasterMX
PostWysłany: Nie 17:57, 06 Cze 2010    Temat postu:

D&S o co Ci chodzi?
Mam wrażenie, że przypisujesz swojemu Panu boskie atrybuty. Wszystko co robi jest słuszne i właściwe, czyli nie jest człowiekiem, bo człowiek jest istotą ułomną. Myli się i ma do tego pełne prawo.

Stuprocentowe oddanie to oddanie fanatyczne. Mam nadzieję, że to tylko egzaltacja nowicjuszki, a jeśli jest inaczej, to prędzej czy później trafisz pod opiekę psychologów i psychiatrów (o ile wcześniej nie skończysz swego żywota skacząc w ogień).

"Miłość rodzi się z szacunku i zaufania"... gdzieś to już słyszałem. Kilkaset lat temu tak szkolono młode panny przed zamążpójściem za facia, który mógłby być ich dziadkiem.

Dominacja psychiczna jest również i moją domeną. Władzę, którą ma Domin nad uległą można wykorzystywać, jak każdą władzę, do czynienia dobra i zła. Nie mi oceniać co zrobił dla Ciebie Twój Pan. Mam za mało danych, ale to co tu piszesz zaczyna wzbudzać we mnie niepokój... o Ciebie.
Oczywiście jak to przeczytasz będziesz oburzona i wypowiesz mi świętą wojnę, bo przecież jesteś wzorową suką swego Nieomylnego Pana.
To zrozumiałe i wybaczam Ci wszystko co napiszesz od tego momentu.

Kiedy Ci jednak wściekłość minie, pomyśl co dobrego zrobił dla Ciebie Twój Pan, jak wpłynął na Twoje życie, co się stanie gdy mu się znudzisz, czy wyobrażasz sobie to nowe życie samodzielne bez niego, czy za 10 lat gdy przypadkowo spotkacie się na ulicy będziesz mu mogła podziękować, że zmienił Twoje życie i pomógł Ci stać się lepszym człowiekiem, bardziej pewnym siebie i swojej wartości.

Pozdrawiam,

MasterMX
D&S
PostWysłany: Pią 12:02, 14 Maj 2010    Temat postu: Sunia

Prawdziwa służba... 100% oddanie może wynikać jedynie z miłości do Pana... a miłość rodzi się... z szacunku i z zaufania... z całkowitej pewności, że wszystko co robi Pan...jest słuszne i właściwe...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group